Po świątecznym szale zakupów, pora na zimowy. Ruszają wyprzedaże
Opublikowano 27 grudnia 2019
To jeszcze nie koniec grudniowych zakupów Polaków. Teraz dopiero zaczną się wydatki.
Ceny idą w dół i to szybko
Chociaż zimowe wyprzedaże dopiero ruszyły, to już nabierają tempa. Powód? Z roku na rok sezon przecen jest coraz krótszy, za to zaczyna się dużymi obniżkami, sięgającymi nawet 40-50%. Takie promocje już na początku wyprzedaży znajdziemy m.in. w sklepach odzieżowych.
- Z kupowaniem na wyprzedażach musimy spieszyć się. I to z kilku powodów. Z sezonu na sezon wyprzedaże są coraz krótsze, ale za to zaczynają się wysokimi przecenami. Handlowcom zależy bowiem na tym, aby w stosunkowo krótkim czasie sprzedać zalegające jesienno-zimowe kolekcje, a w ich miejsce wprowadzić nowości, często w trakcie wyprzedaży - mówi Marta Drzewiecka, marketing & customer experience manager Newbridge Poland.
- Poza tym zakupy na wyprzedażach stały się sportem narodowym i nie zniechęca nas maraton trwający od listopadowego Black Friday aż do końca stycznia, kiedy to wygasać zaczynają promocje. W efekcie z roku na rok coraz więcej osób robi zakupy na przecenach. Pod tym względem tegoroczne zimowe wyprzedaże mogą okazać się rekordowe - dodaje.
Moda na wyprzedaże trwa
To, jak bardzo lubimy kupować po niższych cenach, pokazują badania. Aż 80% konsumentów wstrzymuje się z zakupami do przecen. 62% najchętniej korzysta z promocji sezonowych tj. zimowych lub letnich. Jednocześnie zaledwie 2% przyznaje, że nie uczestniczy w tego typu akcjach.
Najwięcej, bo aż 45% z nas wydaje na wyprzedażach od 150 do 300 zł, ale już 29% grubo powyżej 300 zł.
Jednocześnie także ubywa osób, które wydają do 150 zł. Tyle na zakupy przeznaczy zaledwie co czwarty kupujący - czytamy w raporcie KPMG "Zakupy Polaków na wyprzedażach. Kto realnie zarządza procesem zakupu - konsument czy sprzedawca".
Po co ruszymy do sklepów? Na promocje czekamy m.in. chcąc kupić sprzęt AGD i RTV - tak robi 55% konsumentów na rynku. 45% czeka aż spadną ceny butów, a 44% - ubrań. 35% woli z kolei poczekać na obniżki cen kosmetyków, a 23% zabawek. Co ciekawe, ten sprzedażowy top od lat się nie zmienia.
- Sklepy z AGD oraz ubraniami w okresie zimowych wyprzedaży przeżyją największe oblężenie. Tutaj także należy spodziewać się największych promocji, które jednocześnie potrwają najdłużej, bo do końca stycznia lub początku lutego. Marki z tych segmentów także postawią na duży spadek cen już na początku sezonu, w wielu przypadkach utrzymując ten sam poziom przecen do końca wyprzedaży - mówi Drzewiecka.
Kupuj, ale tu i teraz
Ten brak progresywności przecen staje się coraz bardziej charakterystyczny dla posezonowych wyprzedaży w Polsce. - Jeszcze kilka lat temu handlowcy bawili się cenami, kusili nas najpierw 20-25% zniżką, potem 30-40%, a na koniec 50-70% i więcej. Dziś zaczynają od znacznie wyższych przecen, kosztem jednak dalszych spadków. Jest to sygnał dla konsumenta, że musi kupować tu i teraz, bo inaczej okazja minie - wyjaśnia.
Ze zrozumieniem mechanizmów promocji Polacy jednak nie mają problemu. Tym bardziej, że dla 75% z nas cena produktu to wciąż najważniejszy czynnik wpływający na zakup. - Konsument w Polsce potrafi tygodniami wstrzymywać się od zakupu czekając na promocje. Do tych promocji także przygotowuje się, w międzyczasie oglądając produkt, pobierając aplikację czy zapisując się do newslettera marki - tłumaczy.
- W przypadku ubrań, zakup często odbywa się bez mierzenia, bo to zrobiliśmy już wcześniej. To sprawia, że mamy dziś do czynienia z coraz bardziej świadomym konsumentem, który wie, jak skorzystać z przeceny, jednocześnie nie tracąc czasu na impulsywne zakupy, które drenują portfel i nie dają satysfakcji - dodaje.
I faktycznie, pod wpływem impulsu zakupy robi dziś raptem 8% konsumentów w Polsce. To zrozumienie, jak działa promocja sprawia, że na zimowych wyprzedażach chętnie sięgniemy po produkty premium. Co czwarty Polak przyznaje, że to właśnie ze względu na nie wybierze się na promocje. Tutaj w zakupowym top 3 znajdą się przede wszystkim sprzęty elektroniczne i AGD (35%), kosmetyki, zwłaszcza perfumy znanych marek (32%) oraz buty (31%).
- Wyprzedaże wciąż traktujemy jak polowanie na okazję. Dla wielu konsumentów stały się one szansą, aby kupić rzeczy markowe i z wyższej półki, na które na co dzień ich nie stać. W poszukiwaniu rzeczy lepszych jakościowo, z dobra metką, często od projektanta na wyprzedaże wybiera się 3 na 4 Polaków - mówi Drzewiecka.
Domowa przymierzalnia
Być może to właśnie celowe, zaplanowane i przemyślane zakupy sprawiają, że aż 65% Polaków z zakupów na przecenach nie wraca z nieplanowaną rzeczą. Jeśli jednak już ląduje ona w koszyku, najczęściej są to kosmetyki, ubrania i zabawki, rzeczy, stosunkowo niedrogie, kupowane m.in. pod wpływem emocji, impulsu lub rekomendacji.
To sprawia, że wraz z sezonem wyprzedaży, trzeba przygotować się na sezon zwrotów, tym bardziej, że dołożą się do niego także zwroty prezentów. Warto więc zanim cokolwiek kupimy sprawdzić, na jakich zasadach możemy zwrócić towar. - Każdy ze sklepów ma swoją własną politykę zwrotów. Koniecznie ją poznajmy, zanim zdecydujemy się na zakupy, zwłaszcza rzeczy droższych - namawia Drzewiecka.
- Informacje o zwrotach znajdziemy na stronach internetowych sklepów, przy kasach, a także u sprzedawców. Warto dopytać o to, ile dni mamy na zwrot, po ilu dniach zwracane są pieniądze na kartę oraz czy przypadkiem zwrot nie odbywa się wyłącznie na kartę zakupową do tego samego sklepu - mówi.
Jest to istotne chociażby ze względu na to, że aż 25% Polaków kupuje na wyprzedażach kilka rzeczy, mierzy w domu, a następnie zwraca te nie pasujące. Jest to odsetek, który na przestrzeni ostatnich 2 lat wzrósł z 6% do 25%.
Chociaż zimowe wyprzedaże dopiero ruszyły, to już nabierają tempa. Powód? Z roku na rok sezon przecen jest coraz krótszy, za to zaczyna się dużymi obniżkami, sięgającymi nawet 40-50%. Takie promocje już na początku wyprzedaży znajdziemy m.in. w sklepach odzieżowych.
- Z kupowaniem na wyprzedażach musimy spieszyć się. I to z kilku powodów. Z sezonu na sezon wyprzedaże są coraz krótsze, ale za to zaczynają się wysokimi przecenami. Handlowcom zależy bowiem na tym, aby w stosunkowo krótkim czasie sprzedać zalegające jesienno-zimowe kolekcje, a w ich miejsce wprowadzić nowości, często w trakcie wyprzedaży - mówi Marta Drzewiecka, marketing & customer experience manager Newbridge Poland.
- Poza tym zakupy na wyprzedażach stały się sportem narodowym i nie zniechęca nas maraton trwający od listopadowego Black Friday aż do końca stycznia, kiedy to wygasać zaczynają promocje. W efekcie z roku na rok coraz więcej osób robi zakupy na przecenach. Pod tym względem tegoroczne zimowe wyprzedaże mogą okazać się rekordowe - dodaje.
Moda na wyprzedaże trwa
To, jak bardzo lubimy kupować po niższych cenach, pokazują badania. Aż 80% konsumentów wstrzymuje się z zakupami do przecen. 62% najchętniej korzysta z promocji sezonowych tj. zimowych lub letnich. Jednocześnie zaledwie 2% przyznaje, że nie uczestniczy w tego typu akcjach.
Najwięcej, bo aż 45% z nas wydaje na wyprzedażach od 150 do 300 zł, ale już 29% grubo powyżej 300 zł.
Jednocześnie także ubywa osób, które wydają do 150 zł. Tyle na zakupy przeznaczy zaledwie co czwarty kupujący - czytamy w raporcie KPMG "Zakupy Polaków na wyprzedażach. Kto realnie zarządza procesem zakupu - konsument czy sprzedawca".
Po co ruszymy do sklepów? Na promocje czekamy m.in. chcąc kupić sprzęt AGD i RTV - tak robi 55% konsumentów na rynku. 45% czeka aż spadną ceny butów, a 44% - ubrań. 35% woli z kolei poczekać na obniżki cen kosmetyków, a 23% zabawek. Co ciekawe, ten sprzedażowy top od lat się nie zmienia.
- Sklepy z AGD oraz ubraniami w okresie zimowych wyprzedaży przeżyją największe oblężenie. Tutaj także należy spodziewać się największych promocji, które jednocześnie potrwają najdłużej, bo do końca stycznia lub początku lutego. Marki z tych segmentów także postawią na duży spadek cen już na początku sezonu, w wielu przypadkach utrzymując ten sam poziom przecen do końca wyprzedaży - mówi Drzewiecka.
Kupuj, ale tu i teraz
Ten brak progresywności przecen staje się coraz bardziej charakterystyczny dla posezonowych wyprzedaży w Polsce. - Jeszcze kilka lat temu handlowcy bawili się cenami, kusili nas najpierw 20-25% zniżką, potem 30-40%, a na koniec 50-70% i więcej. Dziś zaczynają od znacznie wyższych przecen, kosztem jednak dalszych spadków. Jest to sygnał dla konsumenta, że musi kupować tu i teraz, bo inaczej okazja minie - wyjaśnia.
Ze zrozumieniem mechanizmów promocji Polacy jednak nie mają problemu. Tym bardziej, że dla 75% z nas cena produktu to wciąż najważniejszy czynnik wpływający na zakup. - Konsument w Polsce potrafi tygodniami wstrzymywać się od zakupu czekając na promocje. Do tych promocji także przygotowuje się, w międzyczasie oglądając produkt, pobierając aplikację czy zapisując się do newslettera marki - tłumaczy.
- W przypadku ubrań, zakup często odbywa się bez mierzenia, bo to zrobiliśmy już wcześniej. To sprawia, że mamy dziś do czynienia z coraz bardziej świadomym konsumentem, który wie, jak skorzystać z przeceny, jednocześnie nie tracąc czasu na impulsywne zakupy, które drenują portfel i nie dają satysfakcji - dodaje.
I faktycznie, pod wpływem impulsu zakupy robi dziś raptem 8% konsumentów w Polsce. To zrozumienie, jak działa promocja sprawia, że na zimowych wyprzedażach chętnie sięgniemy po produkty premium. Co czwarty Polak przyznaje, że to właśnie ze względu na nie wybierze się na promocje. Tutaj w zakupowym top 3 znajdą się przede wszystkim sprzęty elektroniczne i AGD (35%), kosmetyki, zwłaszcza perfumy znanych marek (32%) oraz buty (31%).
- Wyprzedaże wciąż traktujemy jak polowanie na okazję. Dla wielu konsumentów stały się one szansą, aby kupić rzeczy markowe i z wyższej półki, na które na co dzień ich nie stać. W poszukiwaniu rzeczy lepszych jakościowo, z dobra metką, często od projektanta na wyprzedaże wybiera się 3 na 4 Polaków - mówi Drzewiecka.
Domowa przymierzalnia
Być może to właśnie celowe, zaplanowane i przemyślane zakupy sprawiają, że aż 65% Polaków z zakupów na przecenach nie wraca z nieplanowaną rzeczą. Jeśli jednak już ląduje ona w koszyku, najczęściej są to kosmetyki, ubrania i zabawki, rzeczy, stosunkowo niedrogie, kupowane m.in. pod wpływem emocji, impulsu lub rekomendacji.
To sprawia, że wraz z sezonem wyprzedaży, trzeba przygotować się na sezon zwrotów, tym bardziej, że dołożą się do niego także zwroty prezentów. Warto więc zanim cokolwiek kupimy sprawdzić, na jakich zasadach możemy zwrócić towar. - Każdy ze sklepów ma swoją własną politykę zwrotów. Koniecznie ją poznajmy, zanim zdecydujemy się na zakupy, zwłaszcza rzeczy droższych - namawia Drzewiecka.
- Informacje o zwrotach znajdziemy na stronach internetowych sklepów, przy kasach, a także u sprzedawców. Warto dopytać o to, ile dni mamy na zwrot, po ilu dniach zwracane są pieniądze na kartę oraz czy przypadkiem zwrot nie odbywa się wyłącznie na kartę zakupową do tego samego sklepu - mówi.
Jest to istotne chociażby ze względu na to, że aż 25% Polaków kupuje na wyprzedażach kilka rzeczy, mierzy w domu, a następnie zwraca te nie pasujące. Jest to odsetek, który na przestrzeni ostatnich 2 lat wzrósł z 6% do 25%.
Zdjęcia do pobrania
Wypowiedział się ekspertMarta DrzewieckaDirector w firmie Greenman Poland
Przypisane branże